Warning: Undefined property: stdClass::$slug in /usr/home/webserver14/domains/femdom-majki.pl/public_html/wp-content/plugins/age-gate/src/Admin/Update.php on line 35 Krav Maga (opowiadanie erotyczne cbt)
kopanie w krocze

Magda i Kamil znali się od dawna. Oboje studiowali na tej samej uczelni i często spotykali się ze znajomymi przy piwku. Kamil był raczej nieruchawy. Wstawał rano, szedł na uczelnię, a później godzinami grał na komputerze. Magda natomiast od wielu lat trenowała krav magę. W jej życiu zawsze się coś działo. Pewnego zwykłego dnia, kiedy Kamil przyszedł do mieszkania Magdy, nic nie wskazywało na to, by miało się wydarzyć coś ciekawego. W pewnym jednak momencie Kamil, oglądając zdjęcia, na których Magda trenuje ulubioną sztukę samoobrony, zapytał:

– Uderzyłaś kiedyś faceta?

– Pewnie – odpowiedziała Magda.

– Ale tam, no wiesz? – pytał dalej Kamil.

– Gdzie, tam?

– No w krocze – powiedział nieśmiało Kamil.

– Pewnie, bo to najskuteczniejszy sposób na wygraną – odpowiedziała Magda.

– Mocno uderzyłaś? – pytał poruszony Kamil.

– Tak jak mogę najmocniej, a jak raz nie wystarczy, to trzeba poprawić. Najlepiej jeszcze mocniej.

– A co na to ci faceci?

– Leżeli na ziemi trzymając się za krocze.

– Nie miałaś potem wyrzutów sumienia?

– Nie, wygrałam, bo wykorzystałam słabość przeciwnika. Tak trzeba robić.

– Czy mogłabyś mnie tak uderzyć jak podczas walki? – zapytał Kamil.

– Coś ty? Ty chyba nie wiesz, jak to boli – odpowiedziała Magda.

– Nie wiem, ale chcę się dowiedzieć – powiedział Kamil.

– Nic z tego. Znienawidziłbyś mnie – stwierdziła Magda.

Magda siedziała na krześle, a Kamil podszedł do niej tak blisko, że miała jego krocze bliżej niż na wyciągnięcie ręki. Stanął w rozkroku i powiedział:

– No dalej, zrób to.

– Nie. Nie wiesz, o co prosisz.

– Nie wiem, ale chcę się dowiedzieć.

Rozebrał się od pasa w dół tak, że Magda zobaczyła jego męskość.

– No dalej – powiedział Kamil.

Magda dotknęła palcem członka, a potem jąder. Uważnie patrzyła na fałdki skóry na jego mosznie, które sprężynowały pod jej paznokciem i mówiła:

– Dobrze, ale nie przestanę, nawet jak będziesz mnie błagał. Jak uznam, że już masz dość, to przestanę. Muszę to zrobić tak, żebyś już nigdy mnie o to nie prosił.

Spoglądała ponownie na jego, tym razem już stojącego, członka i na jaja, które trącała palcem. Zawsze jej przeciwnicy byli ubrani i bronili się zaciekle. A teraz jej przeciwnik sam wpycha swoje jaja do jej ręki.

– Czy na pewno tego chcesz, Kamilku? – zapytała ostatecznie Magda.

– Tak – odpowiedział stanowczo Kamil.

Magda więc chwyciła na moment mocno jego jądra i odepchnęła go od siebie, a kiedy już stał dalej, kopnęła wierzchem stopy w jądra, których nawet do tej pory nie zdążył zasłonić. Kamil upadł na kolana i podparł się rękami z przodu. Magda podeszła od tyłu i chwyciła go od tyłu za jądra i pociągnęła do góry tak mocno, że Kamil musiał się podnieść. Teraz stał na dłoniach i stopach. Magda zapytała:

– No i jak?

– Puść mnie, już nie chcę – odpowiedział Kamil z przyspieszonym oddechem.

– Zaraz zobaczymy, czy masz dość – powiedziała Magda.

Włożyła rękę między nogi Kamila i wyczuła, że jego członek nadal jest twardy. Chwyciła go w dłoń i ścisnęła.

– Widzisz? Jeszcze nie masz dość. Jak cię teraz puszczę, to za chwilkę będziesz chciał znowu. Skończę, jak twój ogier zmieni się w malutkiego skrzywdzonego ptaszka.

Puściła go, po czym przywiązała mu ręce do nóg od łóżka. Kamil leżał na podłodze na brzuchu, a Magda rozstawiła mu nogi tak, by zobaczyć jego jądra leżące na ziemi i powiedziała:

– Tak powinno pójść szybciej.

Podeszła do Kamila i docisnęła mu butem jądra do ziemi. Kamil zaczął szybko oddychać, walcząc z bólem.
W tym momencie Magda podniosła stopę i kilkakrotnie szybko nastąpiła nią na wrażliwe jądra Kamila, na co on reagował okrzykami. Sprawdziła, czy już mu zmiękł.

– Hmm, jeszcze zbyt twardy. Muszę znowu je pomęczyć.

Po czym poduszką stopy kilka razy przygniotła jądra do ziemi, płaszcząc je, co powodowało niemal pisk Kamila i płacz. Dotknęła członka i powiedziała:

– No już mi się mieści w dłoni. Chyba ma już dość.

Odwiązała Kamila, pomogła mu wstać i zapytała:

– No i co, warto było?

Kamil nic nie odpowiedział, tylko oglądał swoje obolałe klejnoty i delikatnie sprawdzał, czy są oba.

– No daj spokój. Jak cię jeszcze bolą, to mogę cię za nie potrzymać. Podobno jak się za nie trzymacie, to szybciej przestają boleć – powiedziała Magda śmiejąc się.

Podeszła do Kamila i spojrzała na niego i jego męskość. To, co zobaczyła, było mało optymistyczne. Oczy Kamila mówiły: Już nie. Jego twarz ociekała potem. Chwyciła w jedną dłoń jego czerwone i powiększone jądra, a drugą zsunęła napletek z członka…


Jeśli to opowiadanie ci się podobało, wesprzyj mojego bloga drobną wpłatą (lub: link bezpośredni). Utrzymanie strony kosztuje, a tylko w ten sposób będę mogła ją opłacić na przyszły rok. Jeśli chcesz zobaczyć więcej opowiadań z motywem „femdom” i „cbt”, zostaw pozytywny komentarz – nic tak nie daje motywacji do pisania, jak czytanie waszych komentarzy. Opowiadanie odzyskałam z nieistniejącego już bloga „Annabb” i dokonałam drobnej korekty językowej.

Rekomendowane artykuły

guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments